To zimno mnie kiedyś wykończy, naprawdę. Dziś pędząc do szkoły zadzwonił telefon. Odebrałam. "Idziemy na fleka?" No i poszłyśmy. Najpierw na kawkę do maka, late <3. Potem stałam się pilną uczennicą gdyż wróciłam do szkoły napisać sprawdzian z rosyjskiego, poszedł wyśmienicie, mam nadzieję że będzie 5. Potem poszłyśmy do galerii, przynajmniej tam jest cieplutko. Posiedziałyśmy z A. poplotkowałyśmy jak dawniej. Przyszli chłopcy (M.:*) i było wesoło! ;) Ale jutro do szkoły, są 3godziny praktyk wiec pewnie będzie coś nowego. Znów panna Magdalena doprowadzi mnie do szału i będę miała ochotę wyjść z tej szkoły!
Drogie dziewczyny macie jakieś pomysły na prezent walentynkowy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz